Wyzwanie drugie czyli szaliki we wszystkich kolorach tęczy. Miniatury robione własnoręcznie, ten kolorowy natomiast pochodzi z ciuchlandu. Sadako i Pat starają się opatulić stosownie do pogody.
Przy okazji widać wyraźni jak moja komórka nie lubi zdjęć przy sztucznym świetle. Muszę wyciągać dodatkowe lampy żeby komórczak łaskawie zdołał pstryknąć fotkę, a kolory, jak widać, muszę potem poprawiać w fotoszopie.
poniedziałek, 30 listopada 2015
S jak Szalik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne te szaliczki i tak przytulnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Są też rozkosznie mięciutkie.
Usuńwłochaty tęczowy szalik wymiata!
OdpowiedzUsuńja zauroczyłam się BLONDI ♥
Te kolory sa przeurocze, od razu przyciagaja oko.
UsuńPat dziekuje serdecznie ;) Powinnam ja czesciej pokazywac na blogu.