sobota, 28 listopada 2015

P jak Poduszka

Mogłabym zawołać jak królik z Alicji "Jestem spóźniona!" Cóż, przy tak szarej pogodzie ciężko się pozbierać, tym bardziej że wreszcie remontują balkony i okno w pokoju w którym szyję jest zaklejone niebieską folią. Udało mi się wreszcie wyleźć z gawry i zrobić zdjęcia hurtem. A zatem 'p' jak poduszka... albo poduszki.


Sadako udaje księżniczkę na ziarnku grochu.


Spodnie kończyłam wczoraj wieczorem podszywając nogawki. Muszę jeszcze wykończyć górę, ale z tym poczekam aż skończą balkon. Lista tego, co jeszcze muszę uszyć jest bardzo długa.

2 komentarze: