Jesień mamy piękną. Ciepło i pogodnie, słońce pokazuje się przynajmniej raz dziennie a temperatura nie zmusza do siedzenia w kokonach. Sadako zechciała zaprezentować sukienkę, której barwy są zarówno wiosenne jak i jesienne, jak i nową fryzurkę.
Tak jak cieszy mnie fakt, iż licznik mojego sklepiku wskazuje aż(!) 88 odwiedzin, tak zastanawiam się czy ma sens dorzucanie tam dalszych moich "uszytków". Staram się tą myśl udeptywać, bo nie mam ochoty na kolejny nawrót depresji którą udaje mi się trzymać na uwięzi szyciem i wszelkimi robótkami kreatywnymi. Jednakże gdzieś tam tkwi pod ciemieniem i co jakiś czas piśnie, przypominając realistycznie że tak naprawdę to, co szyję nie jest na tyle dobre by kogoś znęcić. Same szczere chęci nie wystarczą, a tym bardziej brak pojęcia czym zainteresować potencjalnych kupujących. Teoria kontra praktyka. Było nie było, mój sklepik ma już ponad rok.
Nawiasem mówiąc udało mi się jednak uściubić na żelazko. Takie najtańsze, z Rossmana. Sprawuje się dobrze, ma nawet taki luksus jak prasowanie parą (którego na razie nie wypróbowałam.)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie dawaj się depresji! Bardzo ładna sukienka i fryzurka :)
OdpowiedzUsuńStaram się, choć trudno przy tym opędzić się od myśli co w moim szyciu jest nie tak. Sadako jest zachwycona, i mi samej bardzo się podoba zestawienie kolorystyczne :)
UsuńZnam ten problem z autopsji. Niby wszyscy chwalą, ale nikt nie kupuje;). W tym przypadku może to też kwestia lalki? BFC Ink to nie są bardzo popularne lalki, a sporo lalkowiczów samodzielnie szyje.
OdpowiedzUsuńPewnie tak. Teoretycznie ciuszki uszyte na BFC Ink pasują też na inne, a do tego mam wykroje i na bardziej popularne lalki (za to modelek brak), a w praktyce jakoś nic nie wychodzi :/
UsuńU mnie pogoda jak najbardziej depresyjna - zimno, szaro i deszcz ;-) Sadako uroczo wygląda w tym ubranku :-)
OdpowiedzUsuńWykrakałam, bo u mnie ładną pogodę też gdzieś wcięło xD Sadako ślicznie wygląda w takich ciepłych kolorach, aż mi lepiej jak na nią spojrzę.
Usuń