Skończyłam szycie wykroju, który wedle wymiarów powinien być dobrze zmniejszony, przymierzyłam, i... ręce, piersi i mózg opada. W teorii wystarczy zmniejszyć wykrój do 64%, w praktyce jest jeszcze o wiele za duży. Niby opanowałam przerabianie wykroju na wyczucie, ale nadal jest źle. A tylko na to czycha depresja.
Ale wracam do tematu. Sadako straciła głowę dla zabiegów fryzjerskich tuż przed prezentacją ciuszka. Uwaga - to nie jest skończona wersja zestawu! Według oryginalnego zamysłu komplet stanowią buty, bluza z kapturem, półgolf i spodnie. Na razie udało mi się uszyć buty i bluzę, do tego getry do pół łydki.
Getry będzie mozna zamówić w moim sklepiku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz