Przebudziłam się ze snu zimowego. Niestety, od czasu mojego ostatniego wpisu nic nie uszyłam - uniemożliwiła mi to depresja i różnego rodzaju rozrywki domowe. Ale to nie znaczy, że nic lalkowego nie zrobiłam. Na szczęście pojawiło się nowe wyzwanie fotograficzne, w którym postanowiłam wziąść udział.
Nie mam pojęcia jak mi się to udaje, ale ile razy usiłuję zrobić dopasowany sweterek wychodzi mi worek. Cóż, praktyka czyni mistrza. Za którymś razem powinno wyjść. Teraz tylko dorwać druty mniejsze niż rozmiar 2.
Kolejny wpis już jutro, z literą B.
czwartek, 27 lutego 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)