Jak nie urok to inny czort. Pomijając wszelkie 'rozrywki' dzięki którym nie mogłam szyć jakoś udało mi się przygotować wszystko do zaplanowanego spisu. I wtedy, podczas prób rozprasowania uszytych rzeczy żeby nie wyglądały jak psu z gardła wyjęte, moje przedpotopowe żelazko zdecydowało się strzelić focha i przypiec jedną z bluzeczek.
A zagniecenia na ciuszkach jak były, tak i są.
Żelazko przypieka materiał, ale go nie rozprasowuje. Jeśli nie uda mi się uzbierać na nowe to nie będę w stanie uprasować tego, co szyję. A żeby uzbierać na nowe żelazko musiałabym sprzedać coś z tego co już uszyłam.
Ale oddaję głos Sadako.
Wszystkie bluzeczki są na sprzedaż. Miętowa jest nieco przypieczona (nie jest to aż tak mocno widoczne, dopiero po dokładnym przyjrzeniu się widać różnicę koloru pomiędzy przodem i bufkami), no i nie udało mi się ich porządnie rozprasować. Mogę też uszyć dowolny Tshirt w wybranym kolorze, czy też ozdobić własnoręcznie. Szczegółowa notka dostępna w sklepiku.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalkowy alfabet 2014. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lalkowy alfabet 2014. Pokaż wszystkie posty
piątek, 26 września 2014
środa, 10 września 2014
F jak Falbanka i H jak Huśtawka
Długo mnie tu nie było i bloga pokrył kurz. Domowe 'rozrywki' skutecznie oderwały mnie od możliwości wyżycia się twórczo, a nawrót depresji okazał się trudny do zwalczenia. Ale mogę już znowu szyć i czas się zabrać za reanimację bloga.
Tym razem dwie litery w jednym poście - falbanka a raczej falbanki i huśtawka. Realizacja oczywiście różni się od pierwotnego założenia, ale cóż. Tworzę pseudo-dioramy z tego, co mam w domu.
Ubranie Sadako i jej buty zrobiłam własnoręcznie. Sukienka i buty wyszły za duże. Gdyby ktokolwiek był zainteresowany tym kompletem to jest on na sprzedaż tutaj.
Huśtawka również jest mojego autorstwa, i jest jeszcze nieskończona. Kiedyś może uda mi się napisać coś w rodzaju tutoriala.
Tym razem dwie litery w jednym poście - falbanka a raczej falbanki i huśtawka. Realizacja oczywiście różni się od pierwotnego założenia, ale cóż. Tworzę pseudo-dioramy z tego, co mam w domu.
Ubranie Sadako i jej buty zrobiłam własnoręcznie. Sukienka i buty wyszły za duże. Gdyby ktokolwiek był zainteresowany tym kompletem to jest on na sprzedaż tutaj.
Huśtawka również jest mojego autorstwa, i jest jeszcze nieskończona. Kiedyś może uda mi się napisać coś w rodzaju tutoriala.
Etykiety:
bfc ink,
lalkowy alfabet 2014,
natalia fashion designer,
photo challenge,
sewing
sobota, 5 kwietnia 2014
E jak Encyklopedia

- Co by tu dzisiaj porobić... Może posłucham muzyki, albo coś poczytam? O, wiem! Poprzeglądam blogi!
Jak widać Sadako spędziła bardzo miłe popołudnie, umościwszy się na czterech tomach encyklopedii powszechnej. Ciężar wiedzy zobowiązuje!
Ubranie Sadako - jeszcze nieskończone - jest mojego autorstwa, jak i cała reszta miniaturek, poza filiżanką i miską. Cukierki (zrobione z kawałków papierków po cukierkach), ledwie widoczna torebka po gorącej czekoladzie, no i sama gorąca czekolada, a także tablet z rysikiem. Znowu nie mogę szyć, więc staram się choć wyżyć artystycznie.
niedziela, 23 marca 2014
D jak Dywan
Pora na kolejną literkę lalkowego alfabetu. Tym razem D jak dywan, i fotki robione wieczorem. A jako że moja komórka nie lubi sztucznego światła musiałam przeciągać kable przez cały pokój by podłączyć aż trzy dodatkowe lampy XD
Ale wróćmy do tematu.
Sadako ma na sobie ciuszek który zaprezentuję w kolejnym poście, bo jeszcze muszę skończyć buty. Dywan to kupiona w Pepco wycieraczka, podłoga to kupiona tamże podkładka, i zestaw do herbaty również stamtąd pochodzi. A, buty Pat widoczne na zdjęciach też. Czyżby post był sponsorowany przez Pepco?
Sadako ma na sobie ciuszek który zaprezentuję w kolejnym poście, bo jeszcze muszę skończyć buty. Dywan to kupiona w Pepco wycieraczka, podłoga to kupiona tamże podkładka, i zestaw do herbaty również stamtąd pochodzi. A, buty Pat widoczne na zdjęciach też. Czyżby post był sponsorowany przez Pepco?
wtorek, 18 marca 2014
C jak Cekin
I znowu spóźnienie, to chyba jakaś klątwa. Ale tym razem oddaję głos Sadako.
Sadako prezentuje również nowy golf, który jej wczoraj uszyłam. Na zdjęciach kolor wychodzi nieco dziwnie, w rzeczywistości jest to nieco wypłowiała czerń. Cekin jest bladoróżowy, czego niestety nie udało się uchwycić na zdjęciach. Cóż, komórka ma spore limity XD;
Na razie wracam do szycia. Pora zmierzyć się z wykrojem spódnicy!
Sadako prezentuje również nowy golf, który jej wczoraj uszyłam. Na zdjęciach kolor wychodzi nieco dziwnie, w rzeczywistości jest to nieco wypłowiała czerń. Cekin jest bladoróżowy, czego niestety nie udało się uchwycić na zdjęciach. Cóż, komórka ma spore limity XD;
Na razie wracam do szycia. Pora zmierzyć się z wykrojem spódnicy!
Etykiety:
bfc ink,
lalkowy alfabet 2014,
natalia fashion designer,
photo challenge,
sewing
sobota, 1 marca 2014
B jak Balon
Czas na kolejną literę.
Kolejny sweterek wydłubany zimową porą. Uwielbiam kolor tej włóczki - na zdjęciu wyszedł dużo jaśniejszy niż w rzeczywistości, bo naprawdę jest ciemnogranatowy z delikatnym fioletowym meszkiem. Sweterek miał być bardzo dopasowany, a wyszedł - jak widać - balonik. Dosłownie i w przenośni XD Jak widać Sadako nie jest tym faktem zachwycona. W planach mam jeszcze kilka sweterków, ale najpierw muszę skończyć ciuszek na kolejną literę alfabetu. Na skończenie czekają też dwie pary butów (do jednych planuję postnąć tutorial, ale na razie muszę poczekać na cieplejsze dni - nie ma to jak uczulenie uniemożliwiające użycie lakieru w zamkniętym pomieszczeniu X"D) i kilka ciuszków. Kolejny post powinien się pojawić nie później niż za tydzień.
Kolejny sweterek wydłubany zimową porą. Uwielbiam kolor tej włóczki - na zdjęciu wyszedł dużo jaśniejszy niż w rzeczywistości, bo naprawdę jest ciemnogranatowy z delikatnym fioletowym meszkiem. Sweterek miał być bardzo dopasowany, a wyszedł - jak widać - balonik. Dosłownie i w przenośni XD Jak widać Sadako nie jest tym faktem zachwycona. W planach mam jeszcze kilka sweterków, ale najpierw muszę skończyć ciuszek na kolejną literę alfabetu. Na skończenie czekają też dwie pary butów (do jednych planuję postnąć tutorial, ale na razie muszę poczekać na cieplejsze dni - nie ma to jak uczulenie uniemożliwiające użycie lakieru w zamkniętym pomieszczeniu X"D) i kilka ciuszków. Kolejny post powinien się pojawić nie później niż za tydzień.
czwartek, 27 lutego 2014
A jak Agrafka
Przebudziłam się ze snu zimowego. Niestety, od czasu mojego ostatniego wpisu nic nie uszyłam - uniemożliwiła mi to depresja i różnego rodzaju rozrywki domowe. Ale to nie znaczy, że nic lalkowego nie zrobiłam. Na szczęście pojawiło się nowe wyzwanie fotograficzne, w którym postanowiłam wziąść udział.
Nie mam pojęcia jak mi się to udaje, ale ile razy usiłuję zrobić dopasowany sweterek wychodzi mi worek. Cóż, praktyka czyni mistrza. Za którymś razem powinno wyjść. Teraz tylko dorwać druty mniejsze niż rozmiar 2. Kolejny wpis już jutro, z literą B.
Nie mam pojęcia jak mi się to udaje, ale ile razy usiłuję zrobić dopasowany sweterek wychodzi mi worek. Cóż, praktyka czyni mistrza. Za którymś razem powinno wyjść. Teraz tylko dorwać druty mniejsze niż rozmiar 2. Kolejny wpis już jutro, z literą B.
Subskrybuj:
Posty (Atom)